Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki
BIBLIOTEKA PUBLICZNA w GRÓDKU

Dorota Łucejko

Kobieta, która  potrafi  kochać - nic więcej

Pochodzę z Białegostoku. Jako 10-letnia dziewczynka wraz z mamą przeprowadziłyśmy się do rodzinnej wsi ojczyma. Sofipol dla mnie zawsze będzie miał magię. Spokojne miejsce otoczone lasami i dobrymi ludźmi. Los sobie zażyczył, abym wyjechała do Włoch, lecz nigdy nie czułam się tam spełniona. Kolejny raz, los sobie zażyczył, wróciłam do kraju po 26 latach.

To tęsknota na obczyźnie wylewała ze mnie wiersze, były one ucieczką pociechą codzienności. Dobry Bóg ponownie pozwolił mi zamieszkać w rodzinnym domu.

Uważam, e tak jak każda wrażliwa osoba, a jestem kobietą uczuloną na piękno i sztukę. Wyjątkowo cenię rękodzieło z szacunku do ludzkich rąk. Samej czasem udaje mi się coś stworzyć. Właśnie to motywuje mnie do życia i pisania. Cenię wielu Polskich poetów, darząc głęboką sympatią: Bolesława Leśmiana, Michała Kajkę, Miłosza, Jonasza Koftę, Marię Konopnicką i wielu innych.

Cenię prostotę życia, prostotę natury ludzkiej, gdyż uważam to za szlachetność, dlatego wybrałam  życie w zacisznym domku na wsi, z dala od zgiełku i zbędnego szaleńczego pędu miasta. Posiadam wiele pasji w sercu, a nade wszystko szanuje spokój wewnętrzny. Otaczanie się dobrymi, pozytywnymi ludźmi dodaje mi  wigoru i perspektywę na szczęśliwy kolejny dzień.

 

Co po nas zostanie

Co po nas zostanie?

Ten uśmiech na twarzy innych

Piasek w butach

W tyle lustra odbicie

I to samo identyczne spojrzenie dziecka

 

Podmuchem niesiony zapach jaśminu

Pamięć zmysły zbudzi

 

Co po nas zostanie?

Może tylko wydeptana ścieżka

I to jedyne prawdziwe westchnienie…

 

Dorota Łucejko styczeń 2021

 

Szczęście

 

Zmęczony dzień kładzie się spać

Ale nie ja

Pod miękkim kocem tyle wrażeń sennie mruży oczy.

A ja zasnąć nie mogę pieszczona szczęściem…

Jeszcze raz uchyla rąbek firanki…

Poddrzewem siedzi Bóg

I je papierówkę.

 

Dorota Łucejko styczeń 2021

 

 

Impresje wiejskie

 

Pędzi wiatr przez płoty

Zataczając się o trawę

w trawie myszka śpi

a na dachu kot

 

w dal wpatrzona

boćka nie dostrzegam

chmury miękko opierają się o drzewa

kroją chłopu kawał chleba

 

pędzi czas przez płoty

w zieloności się zatrzymał

przypatrując się ptaszynie

co z porannej rosy w dzień pobierza

brzozie ucałował wszystkie liście

i już go nie ma…

 

tylko zapach ciszy został

i ja przytulona do nieba.

 

 

Dorota Łucejko styczeń 2021

Dorota Łucejko

Utworzono dnia 03.02.2022, 10:43

Nasza placówka

Zegar

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Marzec 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.

Imieniny